niedziela, maja 14, 2006

zaślubin c.d.

bez wątpienia jestem MORSKIM psem. podobało mi się, oj podobało, ale zdradzę Wam tylko niektóre szczegóły;)
były nowe znajomości -


kolega Sedron, z podobnym mojemu zamiłowaniem do piłki
kopanej








zadziorny NN, zapoznany na helskim cyplu







i urocza dama, której imienia nie pomnę



nie obyło się bez odrobiny historii - tu o obrońcach polskiego wybrzeża peroruje ciocia O.

teraz już czas otrzepać łapki i czekać na kolejne morskie przygody

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Oho, widzę, że pojwił się matrix:-)! Oj, działo się, działo na tej plaży...
Ciocia z miasta P.

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin