jechalismy takim smiesznym zielonym samochodem. na miejsce przybylismy bardzo późno, bo chyba strasznie daleko jest z Łodzi do Krakowa. nowy dom bardzo mi sie spodobał. jest dużo miejsca, mam mnóstwo zabawek, zajefajne łóżko pod kolor kominka i srebrną zastawę.
ach, zapomniałbym: ten pomarańczowy gajerek dostałem od cioci L. !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz